Autor |
Wiadomość |
mjr |
Wysłany: 08, 30 Sie 2013 Temat postu: |
|
Podoficerowie którzy poszli ukryć sztandar nie zakopali go a dogadali się z rolnikiem który miał go przechować, ale po wojnie wszystkiemu zaprzeczył |
|
|
Marcin |
Wysłany: 18, 14 Lis 2011 Temat postu: |
|
Tak się składa że w tej książce "Piechurzy Kutnowskiego pułku" są trzy mapy i jedna z nich pokazuje ruchy polskich wojsk 18 września 1939.I na tej mapie zaznaczony jest mały lasek przy drodze prowadzącej właśnie do Iłowa i przez ten lasek biegnie linia odwrotu polskich wojsk.Jeżeli uda mi się zeskanować tą mapke to umieszcze ją na forum. |
|
|
rafał kutno |
Wysłany: 21, 10 Lis 2011 Temat postu: |
|
trzeba zebrac kilka osób i zgłosic cała sprawę do Było nie mineło faktycznie. Może jest ktoś z bezpośrednio tamtych okolic? Ktoś kto może wie o jaki lasek chodzi. ktos kto mieszka tak blisko by mógł w przysłowiowe 5 minut ogarnąć teren poszukiwań |
|
|
Marcin |
Wysłany: 18, 10 Lis 2011 Temat postu: POSZUKIWANIA SZTANDARU 37 PP |
|
Witam.Właśnie szukałem jakiejś informacji na temat tego sztandaru i właśnie natknąłem się na ten post.Mianowicie ostatnio przeczytałem książke pt. "Piechurzy Kutnowskiego Pułku" i tam była właśnie wzmianka o tym sztandarze że został zakopany w pokrowcy gdzieś pod Iłowem w powiecie sochaczewskim.W książce napisane jest tak "Blisko Iłowa rósł przy drodze nieduży lasek i stało kilka domków ,dwóch żołnierzy weszło na podwórze jednego z opustoszałych zabudowań i tam zakopali ten sztandar"Myśle że jeśli by troche zaczerpnąć informacji od żyjących jeszcze ludzi z tamtego okresu ,można by zastanowić się nad udziałem w programie było nie minło.
Pozdrawiam Pasjonat z okolic Sochaczewa |
|
|
rafalsokolowicz |
Wysłany: 19, 18 Sie 2011 Temat postu: POSZUKIWANIA SZTANDARU 37 PP |
|
WITAM KOLEGÓW PASJONATÓW HISTORII.
CZY NIE ZASTANAWIALIŚCIE SIE MOŻE, BY DO POSZUKIWAŃ SZTANDARU NASZEGO 37PP NIE WŁĄCZYĆ ZAAWANSOWANEJ POMOCY JAKĄ BYŁBY UDZIAŁ PROGRAMU BYŁO NIE MINĘŁO Z ADAMEM SIKORSKIM-HISTORYKIEM NA CZELE?
OGLĄDAM WSZYSTKIE JEGO PROGRAMY I OSTATNIO LECIAŁ TAKOWY W KTÓRYM WŁASNIE POSZUKIWAŁ SZTANDARU W OKOLICACH KIELC.
PANOWIE MAJĄ WIEDZĘ, SPRZĘT KTÓRY JEST DLA NAS NIEOSIĄGALNY I OCZYWIŚCIE NIEOCENIONĄ PRAKTYKĘ W TAKICH DZIAŁANIACH.
POZDRAWIAM WSZYSTKICH
RAFAŁ |
|
|